W emocjonującym starciu drużyn Serie A, Sassuolo podejmowało Empoli w meczu, który odbył się 24 lutego o godzinie 14:00 na MAPEI Stadium - Città del Tricolore. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem Empoli 3-2, po tym jak na przerwę zespoły schodziły przy prowadzeniu Empoli 1-0. To było starcie, które na długo pozostanie w pamięci kibiców obu ekip.

Relacja z meczu Serie A: Sassuolo - Empoli

W niedzielne popołudnie na stadionie MAPEI Stadium - Città del Tricolore odbyło się emocjonujące starcie pomiędzy drużynami Sassuolo i Empoli. Mecz zapowiadał się na niezwykle interesujące starcie, a kibice obu drużyn nie zawiedli, tworząc fantastyczną atmosferę już przed pierwszym gwizdkiem sędziego.

Początek spotkania należał do gości, którzy szybko objęli prowadzenie. W 11. minucie R. Marin zaserwował piękną asystę do S. Luperto, który skutecznie pokonał bramkarza Sassuolo, dając swojej drużynie prowadzenie 0-1.

Podopieczni z Sassuolo nie zamierzali jednak łatwo oddać zwycięstwa. Po przerwie, w 54. minucie, A. Pinamonti wyrównał, dając swoim kibicom powód do radości. Niestety, radość ta nie trwała długo, ponieważ już dziesięć minut później M. Niang ponownie wyprowadził Empoli na prowadzenie, ustalając wynik na 1-2.

Gdy wydawało się, że gospodarze nie odpuszczają, G. Ferrari w 77. minucie ponownie wyrównał stan spotkania, zdobywając bramkę po asyście N. Bajramiego. Mecz nabierał tempa, a emocje sięgały zenitu.

Niestety dla drużyny Sassuolo, w doliczonym czasie gry to Empoli okazało się skuteczniejsze. W 90. minucie S. Bastoni zdobył decydujące trafienie, ustalając wynik na 2-3 dla gości. Kibice byli w szoku, a gracze Sassuolo musieli pogodzić się z porażką na własnym boisku.

Spotkanie nie obyło się bez kartek. Zarówno gospodarze, jak i goście otrzymali żółte kartki, co świadczyło o zażartej walce na boisku. Ostatecznie żaden zawodnik nie zobaczył czerwonej kartki, choć emocje były naprawdę wysokie.

Po tym meczu Sassuolo zmierzy się kolejno z Napoli, Veroną oraz Frosinone, natomiast Empoli czekają starcia z Cagliari, AC Milan oraz Bologną. Serie A obfituje w niespodzianki, a ten mecz był tego doskonałym przykładem. Kibice piłki nożnej nie mogą narzekać na brak emocji!